Będziesz mamą? Zadbaj, aby Twoja kuchnia była bezpieczna dla dziecka

Wszyscy wiemy, że mając w domu raczkujące i starsze dziecko, oczy należy mieć dookoła głowy. Maluchy lubią dotykać, zaglądać, wchodzić w najbardziej nietypowe miejsca i brać do buzi różne dziwne rzeczy. A kuchnia to takie miejsce w domu, gdzie kryje się wiele niebezpieczeństw.

Skaleczenie ostrym nożem czy poparzenie gorącym garnkiem to pierwsze co przychodzi na myśl, kiedy mówimy o czyhających w kuchni zagrożeniach. Ale tych jest tak naprawdę o wiele więcej. Oczywiście nie da się wyeliminować wszystkich niebezpieczeństw, ale nowoczesne rozwiązania pomogą uczynić kuchnię bezpieczniejszą dla dziecka. Dlatego, jeżeli w Twoim domu ma się pojawić wkrótce mały człowiek, koniecznie przeczytaj artykuł.

Wszystko, co możliwe trzymaj w szafkach i szufladach

Mając w domu malucha staraj się wszystkie przedmioty trzymać w szafkach i szufladach. Np. niewinny z pozoru zwykły ceramiczny kubek może rozbić dziecku głowę, gdy niechcący strąci go z półki. Dlatego na wszystkie talerze, szklanki, sztućce, drobny sprzęt AGD powinno znaleźć się miejsce w szafkach i szufladach. Na ostrza noży, które są szczególnie niebezpieczne, można dodatkowo nałożyć specjalne osłonki na ostrza i wyrobić sobie nawyk, aby zawsze po skończeniu krojenia korzystać z osłonek.

Dużym zagrożeniem dla bezpieczeństwa są środki chemiczne, które dziecko może połknąć. Chyba większość osób pamięta wypadek kilka lat temu, kiedy to mały chłopiec wypił żrący środek, który nieroztropni rodzice przelali do butelki po popularnym napoju i pozostawili niezabezpieczony. Nie można dopuścić, aby płyny do mycia naczyń, tabletki do zmywarki czy proszki do czyszczenia znalazły się w zasięgu ręki dziecka. Spożycie chemikaliów może skończyć się w najlepszym przypadku dolegliwościami żołądkowymi, a w najgorszym poparzeniem wnętrzności lub nawet śmiercią. Niedocenionym przez rodziców przedmiotem, który może być źródłem zagrożenia dla dziecka jest także kosz na śmieci. Dzieci uwielbiają w nim grzebać i wyciągać ciekawe rzeczy. Ostra puszka po kukurydzy, pęknięty słoik po dżemie czy zapleśniały owoc to przecież świetne zabawki. Dlatego nie powinnaś dopuścić, aby dziecko miało dostęp do kosza. Na rynku dostępna są kosze z pokrywką zamykaną na zatrzaski, które są trudne do obsłużenia przez małe paluszki. Samo przechowywanie przedmiotów w szafkach i szufladach nie wystarczy. Dziecko może wszak otworzyć mebel i wyjąć interesujący gadżet. Ale potrzeba jest matką wynalazku. W sklepach z wyposażeniem wnętrze można zakupić specjalne blokady do szafek i szuflad, które uniemożliwiają ich łatwe otwarcie.

Jaki sprzęt AGD zakupić?

Sprzęt AGD to podstawa wyposażenia kuchni, a jednocześnie źródło potencjalnych zagrożeń. Rozgrzane palniki kuchenki, gorąca para buchająca ze zmywarki czy wirujące ostrze w blenderze to przyczyny tragedii, które mogą wydarzyć się w kuchni. Jaki zatem sprzętu zakupić?

  1. Kuchenka – jeżeli masz możliwość, to wybierz kuchenkę z płytą indukcyjną, która się nie nagrzewa. W przypadku klasycznych kuchenek gazowych lub elektrycznych warto zainwestować w model ze schowanymi pokrętłami i blokadą panelu sterującego. Warto zaopatrzyć się także osłonkę na kuchenkę w postaci barierki. Przymocowana na krawędzi uniemożliwia małym dzieciom sięgnięcie po stojący na kuchence garnek lub rondelek.
  2. Zmywarkę do naczyń rekomendujemy zakupić z drzwiami ze specjalną blokadą. Maluch nie będzie sam w stanie uporać się z blokadą i otworzyć drzwiczki.
  3. Blendery to urządzenia, które szczególnie ciekawią przedszkolaków zainteresowanych popatrzeniem z bliska jak się kręci ostrze. W trosce o bezpieczeństwo pociechy warto zdecydować się na zakup blendera włączanego przy pomocy jednoczesnego wciśnięcia dwóch przycisków. Przyciski są tak umiejscowione, że dorosła osoba może je bez problemu nacisnąć palcami jednej ręki, a dziecku nie przyjdzie do głowy, że taki jest patent na uruchomienie sprzętu.
  4. Czajnik elektryczny kup z obudową wykonaną z tworzywa sztucznego. Nie nagrzewa się ona podczas gotowania wody, więc nie ma ryzyka, że maluch się sparzy.