Wszyscy zdajemy sobie sprawę z niepodważalnych korzyści aktywności fizycznej – szczególnie po roku kwarantanny, gdy zasiedzieliśmy się w domach. Jeśli jednak intensywne ćwiczenia nie są tym, co lubisz, mamy dobrą wiadomość – spacer ma mnóstwo zalet, pozwoli Ci się zrelaksować i zbudować pozytywne nawyki. Spaceruj w dobrym stylu!
Więcej spaceru – mniej złości
To fakt! Badania wyraźnie udowadniają, że systematyczne spacerowanie ma wpływ na układ nerwowy do tego stopnia, że możesz odczuwać zmniejszenie gniewu i złości. Szczególnie wówczas, gdy zdecydujesz się na przechadzkę po lesie, parku czy gdziekolwiek, gdzie będziesz mieć styczność z zielenią. Zimą z kolei, koniecznie spaceruj, gdy tylko wyjdzie słońce – to rzadkie okazje, ale należy je wykorzystywać do maksimum, kiedy tak bardzo brakuje nam witaminy D, a jesienna czy zimowa chandra nie daje za wygraną
Chodzenie to zdrowienie
Wiedzieliście o tym, że regularne spacerowanie umieszczono na liście najlepszych ćwiczeń oporowych, mających nieoceniony wpływ na gęstość kości? Efekt? Zmniejszysz ryzyko zachorowania na osteoporozę. Co więcej, Amerykańskie Stowarzyszenie Diabetologiczne twierdzi, że systematyczne chodzenie obniża poziom cukru we krwi i ryzyko cukrzycy. Do tego, inne badania, innych amerykańskich naukowców, pokazało, że regularne chodzenie obniża ciśnienie krwi nawet o 11 punktów i może zmniejszyć ryzyko udaru mózgu o około 30%.
Spaceruj i zdwajaj energię
A może nawet – potrajaj! Okazuje się bowiem, że podczas spaceru organizm skuteczniej się dotlenia. A tlen to przecież paliwo dla naszego organizmu! W ten sposób zyskujemy więcej energii na codzienne aktywności. Pomyśl także o tym, by na codziennie spacerowanie umawiać się z kimś, kogo naprawdę lubisz – w ten sposób będziesz szczęśliwszy, dzięki budowaniu więzi. Dwa w jednym – coś dla ciała i coś dla ducha. A właściwie dwóch dusz.