Podstawą każdego przyjęcia jest dobrze nakryty stół. Dobrze, czyli elegancko, zgodnie z prawidłami savoir-vivre’u oraz wygodnie. Każdy inny przypadek źle świadczy o gospodarzu, a także utrudnia gościom komfortowe spożywanie serwowanych na przyjęciu dań. Idealnie nakryty stół ma wpływ na atmosferę i jest już sam w sobie ucztą. Dla zmysłów. Przy takim stole będzie się chciało biesiadować w nieskończoność.
Skąd to się wzięło?
Zwyczaj pięknego dekorowania stołu sięga początków XIX wieku, kiedy to zaczęto używać sztućców do spożywania posiłków. Początkowo używano tylko tych podstawowych (nie znano wtedy sztućców serwingowych, mających miejsce pośrodku stołu i służących do nakładania potraw), jednak z czasem wykształciły się zasady nakrywania do stołu tak, aby do każdego dania zabierać się innymi, specjalnie do tej potrawy przeznaczonymi. Podobne zasady zaczęły obowiązywać w przypadku talerzy - zastawy stołowe stopniowo zwiększały rozmiary. Wykształciły się również zwyczaje dekorowania stołów w wyszukany sposób. Wszystko po to, aby przyjęcia stały się przyjemną i wyjątkową chwilą.
Od czego zacząć?
Oczywiście, od obrusa. Nieskazitelnie czystego, wykrochmalonego lub co najmniej starannie wyprasowanego. Wykluczone są wszelkie zagięcia, zaciągnięcia oraz pamiątki po poprzednich przyjęciach w postaci plam.
Idealnie leżący na stole obrus powinien być rozłożony równo i zwisać poza krawędź stołu nie więcej niż trzydzieści centymetrów, dłuższy będzie plątał się między kolanami biesiadników.
Jaki kolor obrusa wybrać? Najlepiej nierzucający się w oczy, stonowany i elegancki, w grę wchodzą więc beże, biele, śmietanki, rozbielone szarości oraz pistacje.
Obrus powinien współgrać z zastawą stołową i tu zasada jest bardzo prosta: jeśli używana zastawa jest wzorzysta, obrus musi być jednokolorowy, dobrany odcieniem do koloru pojawiającego się we wzorze zastawy. Jeśli zastawa jest gładka, obrus może posiadać wzorki, z tym że wyłącznie delikatne.
Do obrusa z kolei należy dobrać serwetki. Na eleganckich przyjęciach wykluczone są papierowe, trzeba zdecydować się na tkaninę, najlepiej charakteryzujące się dobrą absorpcją płótno.
Sprawa zastawy
Układając na stole naczynia, należy pamiętać o dwóch ważnych zasadach. Otóż każda osoba siedząca przy stole powinna mieć do dyspozycji przynajmniej pięćdziesiąt centymetrów. Tylko taka przestrzeń umożliwi komfortowe spożywanie posiłku i swobodne operowanie sztućcami, bez obijania się łokciami o siedzących obok gości. Po drugie zastawę układa się w odległości dwóch, góra trzech centymetrów od krawędzi stołu.
Jak układać talerze? Najpierw duży talerz na danie główne, a na nim mniejsze talerze do przystawek i deserów oraz talerz do zupy.
Sztućce
Układa się je w kolejności używania, a więc wszystko zależy od tego, co będzie na przyjęciu serwowane. Jeśli obiad składa się z trzech dań, wystarczy komplet podstawowy składający się z widelca, noża, łyżki, widelczyka i łyżeczki deserowej (jeśli podajemy rybę, należy zadbać o specjalny nóż do zdejmowania skóry). Najdalej od talerza powinny znajdować się te sztućce, których będziemy używać w pierwszej kolejności. Miejsce widelców jest po prawej, a noży po lewej stronie talerza (nóż zawsze należy kierować ostrzem do wewnątrz!). Łyżka do zupy ma znajdować się przy nożu.
Kieliszki - jakie i gdzie?
Układamy je nad talerzem po prawej stronie, poczynając od najmniejszego do największego, z lewej do prawej strony.
Do serwowania białego wina służą mniejsze, smukłe kieliszki, wino czerwone podaje się w sporych, pękatych. Kieliszki do wódki mogą mieć rozmaite kształty, po prostu należy zadbać o to, żeby „siedziały” stylistyką z resztą szkła i zastawą.
Nie zapominajmy o szklance lub kieliszku na wodę, która powinna pojawić się na stole w szklanym dzbanku.