Niektórzy mówią, że magiczne słowo „przepraszam” czyni cuda. Jednak ważniejsze jest, by najpierw zmierzyć się z rzeczywistością i nie odlatywać emocjonalnie w przestworza, gdyż później trudno wrócić do codzienności i zrozumieć własne błędy. „Przepraszam” – oczywiście powinniśmy używać tego słowa – i to za każdym razem, kiedy urazimy kogoś lub czujemy się winni popełnionego błędu. Najlepiej wypowiadać je po przemyśleniu i w spokoju. Oczywiście ciągłe przepraszanie sprawi, że będziemy oceniani jako osoba niepoważna, która obwinia się za wszystko. Nasza nawet szczera chęć zadośćuczynienia stanie się bezwartościowa. Najważniejsze jest wiedzieć, kiedy i w jaki sposób przyznać się do winy i powiedzieć to proste, a jakże trudne czasem do wypowiedzenia słowo, „przepraszam”. Dowiedzmy się, kiedy jest najbardziej odpowiedni moment na przeprosiny i jak powinniśmy się podczas nich zachowywać.
Jak przepraszać w dobrym stylu?
Stało się! Zawiniliśmy. Teraz dobre maniery wymagają naszej reakcji. Jak to zrobić, by załagodzić sytuację oraz sprawić, by urażona osoba przyjęła przeprosiny?
Czas i miejsce
Jaki jest najlepszy moment na przeprosiny? Sprawa wydaje się tylko na pozór oczywista – przepraszamy najszybciej po naszym przewinieniu. Pojawia się jednak jedno, ale… Jeśli jesteśmy wciąż zburzeni i rozemocjonowani, nie próbujmy łagodzić sytuacji, ponieważ możemy doprowadzić tylko do zaostrzenia sporu. Jednocześnie dobre i stylowe przeprosiny wymagają, by pojawiła się w nich fundamentalna rzecz – szczerość. Bez niej nawet najlepiej wypowiedziany przeprosiny, nie będą miały odpowiedniej mocy i nie poprawią na stałe naszej relacji z urażoną osobą. Szczerość wymaga przemyślenia zdarzenia, do którego doprowadziliśmy.
Mamy różne charaktery. Jedni szybko wybuchają i po krótkim czasie ogarnia ich spokój. Drudzy długo noszą w sobie złe emocje, które powoli z nich wypływają, i chwilę zajmuje im zapanowanie w pełni nad sobą. Dlatego nie można jasno określić, po jakim czasie przepraszać. Ważne jest, o ile to możliwe, by przepraszać samemu, najlepiej w cztery oczy, a nie angażować do tego koleżankę lub kolegę. Takie zachowanie sprawi, że osoba poszkodowana będzie czuła się bagatelizowana, a my wyjdziemy na osobę nieszczerą i obojętną.
Wiele osób ma problem z przepraszaniem. Myślą, że robiąc to, okażą się słabe i bezbronne. To bardzo mylne podejście do tematu. Wyobraźmy sobie kolegę lub koleżankę, która staje przed nami, patrzy nam w oczy i szczerze opowiada o swojej winie. To ma być słabość? Otworzenie się na drugą osobę, a zwłaszcza w tak dyskomfortowej sytuacji, świadczy o dużej odwadze. Przyznanie się do błędu pokazuje charakter tej osoby i jej życzliwości wobec innych.
Przepraszając, powinniśmy mówić spokojnym tonem. Warto wtedy używać słów podkreślających, jak bardzo żałujemy, tego co, się stało. Właściwe będzie, gdy wyrazimy nasz żal słowami: ogromnie, najmocniej, bardzo. Nie bójmy się mówić także o naszych szczerych uczuciach. Powiedzenie jak jest nam przykro, ułatwi rozmowę.
Wyjaśnienia
Gdy zawinimy, często staramy się tłumaczyć, racjonalizować lub szukać winy w innych. To podstawowe błędy. To my bierzemy odpowiedzialność za nasze słowa i czyny. Nie może pozwolić, by nasze przeprosiny okazały się nic nieznaczącą farsą – dlatego nigdy nie usprawiedliwiajmy się błędami innych. Oczywiście jest różnica między usprawiedliwianiem się, a tłumaczeniem. Szczere wyjaśnienia, zwłaszcza dotyczące poważnych sytuacji, pozwolą drugiej osobie lepiej zrozumieć przyczynę naszego zachowania. Jeśli zdarzy się nam popełnić błąd, to stańmy z zaistniałym problemem twarzą w twarz i rozwiążmy go, zanim zniszczy naszą relację, rozrastając się do poważnego konfliktu.