Każdy z nas lubi od czasu do czasu zjeść coś pysznego, bez konieczności gotowania i zmywania. Weekendowe wyjście do restauracji to doskonały sposób na rozrywkę i współobcowanie z innymi ludźmi – ważne jednak, byśmy pamiętali nie tylko o tym, jak kulturalnie jeść, ale również – jak zamawiać dania zgodnie z savoir vivre. Podpowiadamy!
Skomplikowane menu
Kiedy jesteście już przy stoliku i otrzymujecie karty dań, czyli menu, nierzadko łatwo o popadnięcie w konsternację. Zdarza się bowiem, że nazwy dań lub składników brzmią na tyle obco, że nie mamy pojęcia, na co się decydujemy. I tu pierwsza reguła – nie sprawdzajcie w swoich smartfonach co oznaczają te wyrazy, ponieważ wygląda to bardzo niekulturalnie. Lepiej zapytać o kłopotliwe kwestie kelnera, który na pewno będzie bardzo dobrze poinformowany co do składu potrawy.
Kto zamawia?
Kto z współdzielących stół powinien złożyć zamówienie u kelnera? Nie zależy to od płci, ani wieku – zamawia ten, kto zapraszał na kolację, a więc jest jej gospodarzem. Taka osoba powinna wcześniej dowiedzieć się, na jakie dania mają ochotę jego towarzysze i przekazać tę informację kelnerowi.
Jak to jeść?
W eleganckich restauracjach ilość sztućców i talerzyków może zaskoczyć – ma to związek z kilkoma różnymi daniami, które zazwyczaj wchodzą w skład pełnego menu. Zaczynamy więc od czekadełka, przechodzimy do przystawki, następnie zupy, dania głównego i deseru.
Jak zamawiać wino?
Wino również powinien zamówić gospodarz spotkania, chyba że wśród jego towarzyszy jest ktoś, kto lepiej zna się na sommelierstwie. Kiedy kelner otrzyma już decyzję o wyborze wina, pojawi się z butelką, pokaże wybierającemu etykietę, po czym naleje odrobinę trunku do kieliszka. To czas na spróbowanie wina i decyzję czy nam smakuje. Dopiero wtedy zamawiamy odpowiednią ilość kieliszków lub prosimy o inne wino.
Kto płaci?
Choć w dawno powstałej tradycji uznawało się, że rachunek w restauracji powinien płacić mężczyzna. Dziś jednak, gdy lepiej rozumiemy już kwestię równości płci, wiemy, że rachunek powinna płacić ta osoba, która zaproponowała wyjście do restauracji. Jeżeli jednak na spotkaniu ma być grupa osób, wówczas każdy płaci za siebie – z wyjątkiem spotkań służbowych, organizowanych przez firmę.