Kwiecień plecień....

Wszyscy pewnie znamy staropolskie porzekadło: „Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata”.

Wirujący zapach wiosny

W powietrzu czuć już przyjemne ciepło, ale czasem poranki potrafią nieźle nas zdziwić, gdy zaokienny termometr bezlitośnie wskazuje 0 stopni Celsjusza. To więc ta pora roku, kiedy, beztrosko ciesząc się pierwszymi promykami słońca, nadal powinniśmy dbać o swoją odporność.

„Ślachetne zdrowie”

Z odsieczą przyjdą nam smaczne i świeże nowalijki, które właśnie w kwietniu nieśmiało wyłaniają się z ziemi. Oto soczyście zielony szczypiorek i krągła, różowo-czerwona rzodkiewka. Para doskonała! Możemy zacząć od prostych kanapek z masłem, pokrojoną w plasterki rzodkiewką i posiekanymi piórkami szczypiorku. Możemy obydwa warzywa połączyć z twarożkiem i śmietaną, oprószając z wierzchu szczyptą soli i pieprzu. Możemy też wykorzystać je w wielobarwnej sałatce z sosem winegret czy też majonezem.

Duet skuteczny

Warto pamiętać, że w kwietniu dojrzewają także cebula i czosnek. Pogromcy wszelkich wirusów i niechcianych przeziębień! Tu również mamy szeroki wachlarz pomysłów, jak ich użyć w kuchni. Odważni mogą spożywać na surowo, ci bardziej ostrożni - w formie przetworzonej: gotowanej, duszonej lub smażonej. Na chrupiących grzankach, w jajecznicy, w mięsnym sosie, w wiosennej zupie jarzynowej. Korzystajmy zatem z uroków wiosny - jedzmy zdrowo i kolorowo!