Styczeń to dobry czas, by po świątecznych i sylwestrowych potrawach serwowanych podczas spotkań rodzinnych czy towarzyskich, choć na moment uspokoić nasze żołądki. I nie, nie, wcale nie proponujemy Wam przejścia na dietę.
Z MIĘSEM
Nie wyobrażasz sobie menu bez mięsa? Tym razem postaw na te chudsze gatunki: kurczaka albo indyka. Aby były bardziej lekkostrawne, przyrządzaj jez jak najmniejszym użyciem tłuszczów. Świetnie sprawdzi się metoda grillowania, duszenia czy po prostu gotowania:https://www.smakistyl.pl/soczysty-kurczak-z-grilla-w-cytrynowej-marynacie.html
BEZ MIĘSA
Wyobrażasz sobie menu bez mięsa? Śmiało możesz zastąpić je np. tofu – twarogiem otrzymywanym z mleka sojowego, chudymi gatunkami ryb, np. dorszem, mintajem lub morszczukiem czy też mniej znanym w naszej kulturze tempehem, czyli bloczkami wyrabianymi z poddanych fermentacji ziaren soi:https://www.smakistyl.pl/grillowany-losos-z-salatka-i-kremowym-dipem-z-awokado.html
WARZYWNIE
Co prawda zimowe miesiące nie rozpieszczają nas szerokim wachlarzem warzyw, ale z pewnością jest kilka, które możemy przygotować w niebanalny i zarazem lżejszy sposób. I tu zachęcamy Was do zdrowej metody gotowania na parze. Z uwagi na to, że najwięcej witamin „ucieka” do wody podczas klasycznego gotowania, wraz z wylaniem jej, tracimy wiele cennych witamin. W przypadku gotowania na parze witaminy pozostają w żywności. Idealnie sprawdzą się w naszym jadłospisie buraki, marchew, pietruszka, seler, korzeń pietruszki i selera. Oprószone aromatycznymi i przy tym rozgrzewającymi przyprawami (kmin, kardamon, imbir, gałka muszkatołowa, kurkuma) sprawią, że ciężko nam będzie wrócić do bogatego menu karnawałowego.
Jesteśmy przekonani, że wdrożenie chociaż na kilka dni lżejszych potraw spowoduje, że poczujemy dużo większy komfort naszych jelit, a my sami także się uspokoimy.