Manoush, czyli libańska pizza

Sława pizzy wyprzedza chyba wszystkie inne potrawy – mawia się, że także w Libii mają coś, co nazywają ichniejszym odpowiednikiem tego włoskiego placka. To manoush. Chcecie wiedzieć więcej? Zapraszamy.

Manoush to tak naprawdę po prostu rodzaj chlebka z dodatkami. Ten libański specjał przypomina pizzę, chociaż w krajach Azji, gdzie jest niezwykle popularny, podaje się go z zatarem – typową dla tamtych regionów mieszanką przypraw na bazie tymianku. Libańczycy uzupełnią ten smak dodając inne przyprawy, jak oregano czy sezam, ale także sumak. Sumak to grubo zmielony proszek o czerwonym kolorze i cierpko-cytrusowym smaku. Złota zasada? Wszystkie te przyprawy muszą być perfekcyjnie zmielone. Libańczycy gotują prosto, ale przykładają wagę do detali – to właśnie jeden z nich.

Do przygotowania manoush potrzeba mąki, drożdży, wody, oliwy z oliwek i soli – wszystkie te składniki mieszamy do momentu, aż masa będzie jednolita. Czekamy aż ciasto wyrośnie, formujemy z niego kulki, a potem, jak w przypadku pizzy, spłaszczamy, robimy placek i formujemy brzegi ciasta.Gorąca manoushe jada się często na śniadanie, dodając do nich warzywa, świeże zioła czy oliwki. Do tego obowiązkowym dodatkiem jest labneh, czyli libański ser z jogurtu.Manoushe składają się niekiedy w większy placek, czyli manakish, gotowy do wyrywania pojedynczych części.