Wręczanie i otrzymywanie prezentów to jedna z milszych bożonarodzeniowych tradycji. Lubimy je wybierać, kupować, wręczać, ale też odpakowywać i cieszyć się zawartością. Co jednak, jeśli wnętrze pudełka będzie nie tylko niedopasowane, ale też… sprawi przykrość? Dowiedzcie się, jakie prezenty mogą być uznane za nietaktowne i lepiej ich unikać.
Klasyk nietaktu – czy na pewno?
Wszyscy znamy najbardziej nietaktowny prezent na świecie – antyperspirant. Jako forma nietrafionego upominku stał się już niemal legendą i najlepszym przykładem, jak niegrzecznie zasugerować komuś, by zadbał o higienę. Antyperspiranty, mydła, kremy na pryszcze – wszystko to mieści się w kategorii nietrafionych prezentów, ale nie zawsze. Jeśli bardzo bliska nam osoba wprost sugeruje, że ma problemy z cerą i chętnie wykorzystałaby specjalistyczne kosmetyki, warto spełnić jej życzenie. Podobnie, gdy ktoś uwielbia fikuśne, pachnące mydełka i wiemy, że ucieszy się z pięknie zapakowanego zastawu. Prezenty z kategorii „higieny” będą jednak nietaktowne, gdy wręczymy je mało znanej nam osobie, komukolwiek z kręgu zawodowego lub komuś, kto faktycznie ma problem z higieną, ale nie jest tego świadom. W tej ostatniej sytuacji zdecydowanie bardziej uczciwa i taktowana będzie kulturalna, empatyczna rozmowa i delikatne zwrócenie uwagi.
Prezent, który mówi „zmień się”
A szczególnie prezent, który mówi „zmień się, bo ja tak chcę”. To naprawdę nietaktowne, gdy wręczamy komuś podarunek, który ma na celu zmianę przekonań drugiej osoby. Jeśli uwielbiamy jogę, ale nasza koleżanka woli aerobic czy cardio i wprost powtarza, że joga nie jest dla niej – nie kupujmy jej maty czy kostki do jogi, licząc, że to ją przekona. Wówczas koleżanka odniesie wrażenie, że nie liczysz się z jej zdaniem. Jeśli babcia nie jest w stanie zaakceptować faktu, że jej wnuczek nie wyznaje religii katolickiej i wręcza mu pod choinkę Biblię, to nie tylko nie uda jej się namówić w ten sposób wnuka do nawrócenia, ale także wzbudzi w nim irytację i poczucie braku akceptacji. To ważne, by prezenty nie raniły przekonań drugiej osoby.
Podarunki bez serca
Nie mamy tu na myśli nic dosłownego. Chodzi nam raczej o prezenty nieprzemyślane (są wyrazem braku szacunku dla obdarowywanego), kupione na ostatnią chwilę, na szybko, np. na stacji paliw, gdzie panuje zatrzęsienie gotowych zestawów prezentowych, będących ratunkiem, gdy wszystkie sklepy są już pozamykane (to jednak ratunek tylko pozorny, bowiem osoba obdarowywana poczuje się dotknięta, gdy zrozumie, że nie poświęcono jej odpowiednio czasu).
Cena gra rolę
Na koniec złota zasada – to niegrzeczne kupować bardzo drogi prezent komuś, kto się tego nie spodziewa. Taka sytuacja wprawi obdarowywanego w znaczny dyskomfort, tym bardziej, jeśli w zamian nie może pozwolić sobie na równie drogi prezent.