Każdy z nas je popełnia, wielu potrafi wyciągnąć z nich wnioski, a tylko niektórzy nie popełnia ich kolejny raz. Dlaczego warto przyznawać się do błędów i jak to robić? Stawmy dziś czoło naszym słabościom!
Nie oszukujmy się – nie ma człowieka, który nie popełnia błędów. W dzieciństwie często idealizujemy swoich rodziców, wydają się nam oni nieomylni i perfekcyjni. Podobnie bywa na początku związku, gdy zakochani uważamy wybranka lub wybrankę za chodzący ideał. Jednak rzeczywistość jest zupełnie inna. Każdemu z nas zdarzają się większe lub mniejsze błędy, głupie wpadki i niepotrzebne słowa. Jak powinniśmy się jednak zachować, gdy zdarzy się nam faux-pas? Co zrobić, gdy nasz błąd kogoś dotknie? Zastanówmy się nad tym, jak przyznawać się do swoich błędów i dlaczego warto to robić.
Intencje i przypadki
Na samym początku musimy sobie szczerze powiedzieć, że błąd nie jest celowym działaniem. Dlatego przyznanie się do niego, pozwoli nam od razu zamknąć sprawę i zatrzymać sytuację, w której narastający problem doprowadzi do jeszcze gorszych konsekwencji. Takie sytuacje świetnie przedstawiane są w literaturze i kinie. Ile to razy widzieliśmy bohatera, który przez szereg nieporozumień i błędów pakował się w tragiczną lub groteskową sytuację. A co z filmami katastroficznymi? Jeden bohater się do czegoś nie przyznał, kolejny również, a zagrożenie z czasem tylko narastało. Wystarczyło tylko szczerze porozmawiać! Oby nasze błędy nie prowadziły do takich przykrych konsekwencji...
Kilka prostych słów
Potrzebujemy dokładnie pięciu słów, by zamknąć niekomfortową sytuację - „Przepraszam, to był mój błąd”. Jednak aby to zrobić, musimy najpierw zrozumieć, w czym zawiniliśmy i gdzie leży nasza wina. Zawsze zaczynamy od przyznania się do błędu przed samym sobą. Bez tego niemożliwe będzie wyciągnięcie wniosków, by podobna sytuacja nie zdarzyła się kolejny raz. I bez znaczenia jest, czy będzie to pomyłka w pracy, zawiedzenie bliskiej osoby, czy wprowadzenie kogoś w błąd – świadomość tego, co się stało, jest podstawą! Dopiero potem wypowiadamy magiczne słowo – przepraszam.
Nie ma sprawy, a może jest?
Czasami zdarzają się nam błędy, których nikt inny nie zauważa. Co wtedy zrobić? Oczywiście jeśli problem dotyczy wyłącznie nas, to rozwiązujemy go poprzez przemyślenie tematu. Jednak gdy rozlejemy coś na dywan, będąc zaproszonym na imprezę, lub przypadkiem zbijemy komuś ulubiony kubek, i nikt tego nie zauważy, to koniecznie powinniśmy przyznać się do tego, co się stało. To nasz społeczny obowiązek! Pamiętajmy, że to świadczy o naszym szacunku do osoby, której wyrządziliśmy szkodę lub przykrość. Jest to także zdrowa reakcja osoby pewnej siebie, która zdaje sobie sprawę, że takie sytuacje są losowe. To mogło przydarzyć się każdemu. Niestety nie każdy zachowuje się wtedy godnie.
Na błędach i niepowodzeniach się uczymy. Niektóre są nieprzewidywalne, więc powinniśmy wypracować w sobie odpowiednie zachowania, ponieważ mogą zdarzyć się każdemu. Między innymi po to mamy zasady savoir-vivre’u, które jasno tłumaczą, jak powinniśmy reagować w konkretnych sytuacjach.