Rozgrzewające napary na zimowe wieczory

Jednym z popularniejszych zimowych napojów jest gorące kakao (koniecznie z piankami) albo czarna herbata z miodem i cytryną. Z zimowymi wieczorami, zwłaszcza spędzanymi poza domem, kojarzy się też grzaniec.

Przygotujemy go zarówno z czerwonego wina, jak i wersji bezalkoholowej. Natura oferuje nam jednak mnóstwo innych ziół i owoców, z których przyrządzimy pyszne, rozgrzewające napary, działające o wiele lepiej, niż tradycyjna herbata z miodem i cytryną. Dlaczego? Owoce cytrusowe tak naprawdę działają na organizm wychładzająco, a miód dodany do zbyt gorącego płynu traci swoje właściwości. Jeśli chcemy osłodzić nim napój, musimy poczekać, aż nieco przestygnie. Czym zatem rozgrzewać się w długie, zimowe wieczory?

Imbir do wszystkiego

Niekwestionowanym królem zimowego rozgrzewania jest imbir. Świeży lub w formie sproszkowanej przyprawy chętnie dodajemy do dań kuchni azjatyckiej, zwłaszcza indyjskiej i tajskiej, ale i do herbaty. Warto jednak spróbować naparu ze świeżego imbiru. Wystarczy, że obierzemy kłącze, pokroimy na plasterki i zalejemy wrzątkiem. Smak imbirowego naparu doskonale uzupełnia kilka goździków i plasterki cytryn oraz pomarańczy. Rozgrzewająca moc imbiru z łatwością złagodzi wychładzające działanie cytrusów. Napar ze świeżego imbiru jest bardzo intensywny i dość kwaśny, więc jedni go uwielbiają, innym pasuje nieco mniej, ale można się do niego przyzwyczaić. Zanim osłodzimy napój miodem, pozwólmy mu przestygnąć.

Chai Masala, czyli herbata z korzennymi przyprawami

Jeśli lubimy czarną herbatę, zamieńmy ją w jeszcze bardziej rozgrzewający napój, czyli Chai Masala. Ten przepis na korzenną herbatę pochodzi z Indii, gdzie pija się ją zawsze ze słodkim mlekiem. My możemy przyrządzić Chai Masala z tradycyjnym, tłustym mlekiem lub napojem roślinnym, np. owsianym. Sekretem Chai Masala jest mocna, czarna herbata i korzenne przyprawy. Wodę z ziarnami kardamonu, kawałkiem kory cynamonu, gałką muszkatołową, goździkami, anyżem i ewentualnie czarnym pieprzem zagotowujemy, dodajemy liście herbaty i ponownie doprowadzamy do wrzenia, a następnie odstawiamy na kilka minut do zaparzenia. Po odcedzeniu herbatę możemy połączyć z mlekiem. Słodycz naparu dopasowujemy do własnych upodobań.

Grzane wino czy bezalkoholowy grzaniec?

To klasyka zimowych spotkań z przyjaciółmi lub rodziną. Grzaniec na czerwonym winie szybciej wywoła efekt mocnego rozgrzania. Wersja bezalkoholowa w niczym jej nie ustępuje, a jest zdrowsza i możemy wypić jej więcej. Grzane wino to po prosu trunek z owocami, np. cytrusami i jabłkami, oraz przyprawami, takimi jak goździki, anyż, cynamon, imbir i kardamon, który podgrzewamy, ale nie doprowadzamy do wrzenia. Przygotowując grzaniec bezalkoholowy, czerwone wino zastępujemy herbatą z hibiskusa i sokami, np. z jabłek i czarnej porzeczki.

Napar z rokitnika – wspomnienie wakacji nad Bałtykiem

Rokitnik to krzew, który naturalnie rośnie na terenach nadmorskich. Jego owoce – pomarańczowe, lekko wydłużone kuleczki – na surowo są bardzo kwaśne, ale za to pełnię smaku odkrywają w naparze z dodatkiem świeżego rozmarynu i miodu. Taka mieszanka pachnie niezwykłe aromatycznie. Nie tylko nas rozgrzeje, ale też poprawi nastrój.

Herbatka z lipy

Napar z lipy robimy na bazie suszonych kwiatów. Kupimy je w aptece, sklepie zielarskim lub przy stanowisku ze zdrową żywnością. Herbata z lipy jest naturalnie słodka, ale możemy dosłodzić ją miodem, najlepiej lipowym. Lipa nie tylko rozgrzewa, ale też łagodzi objawy przeziębienia, działa napotnie i reguluje trawienie. Na szklankę naparu wystarczy 1 łyżka suszu. Będzie jeszcze smaczniejszy, jeśli dodamy do niego garść mrożonych malin lub owoców z domowej konfitury.

Herbata z powidłami

Gdy owocowe i ziołowe napary nie cieszą się powodzeniem, np. ze względu na specyficzny smak rokitnika, lipu lub imbiru, niezawodna pozostaje herbata. Może być czarna, klasyczna lub aromatyzowana, albo owocowa. Ale nawet taki napar urozmaicimy, jeśli dodamy do niego domową konfiturę z malin lub powidła z pigwy. Pigwa jest bardzo kwaśna i bogata w witaminę C. Surowa, pokrojona w plastry czy posiekana w kostkę i zasypana cukrem wspaniale zastąpi cytrynę.