Droga wiedeńskiego sznycla do tronu potrawy narodowej nie była oczywista. Pierwsza wzmianka o nim znajduje się w popularnej książce kucharskiej z 1831 roku. I tyle… Następnie, jak to często bywa w historii, narodziła się legenda wyjaśniająca niespodziewane pojawienie się nowego sukcesora. Zgodnie z nią marszałek polowy Redecki, wysyłając raport z sytuacji w Lombardii, umieścił na marginesie wzmiankę o pysznej potrawie, nazywanej cotolletta alla milanese. Informacja ta trafiła do władcy Austrii Franciszka Józefa I, który kazał przygotować sobie danie. I…
To była tylko bajka! Wydarzenia te nie są udokumentowane historycznie. Ale nie martwcie się, mamy kilka faktów na temat tej pysznej potrawy, które tłumaczą jej rodowód. W rzymskiej książce kucharskie z IV lub V wieku wspomina się o smażonych kotletach z cienko krojonego mięsa panierowanego kawałkami chleba. W średniowiecznej północnej Italii popularna była podobna potrawa ze smażonej panierowanej cielęciny. Jednak wiele wskazuje na to, że sznycel wywodzi się z potrawy nazywanej w kuchni austriackiej Backhendl, czyli kotleta z piersi kurczaka, panierowanego i smażonego. Informacja o tej potrawie pochodzi z książki kucharskiej z 1719 roku.
Sznycel wiedeński, jako narodowe danie Austrii, ma swój dzień, który przypada na 9 września. Pamiętajmy także, że ta nazwa jest chroniona prawnie. Prawdziwy sznycel wiedeński przygotowuje się zgodnie z ustalonym przepisem wyłącznie z cielęciny. Użycie dużo tańszego mięsa wieprzowego sprawi, że nasz wykwintny sznycel stanie się gorszą wersją nazywaną schnitzel wiener art lub wiener schnitzel vom schweim.