Styl życia

Stolica tego kraju jest jego prawdziwym sercem: skupia w sobie mnogość zwyczajów i kultur mniejszych regionów, godzi ze sobą temperamenty mieszkańców północy  i południa. Jest miejscem, w którym zbiegają się dosłownie wszystkie zapachy i smaki z pozostałych części krajów. Poza tym, bez kłopotu, można tu też odnaleźć zdobycze nowoczesnego świata. Kina, bary, restauracje, dyskoteki wieczorami tętnią neonami a od samego rana w malowniczych uliczkach, otwierają się bazary, stoiska, podjeżdżają wózeczki z jedzeniem i napojami. Każdy znajdzie dla siebie dokładnie to, czego szuka. Mowa o Stambule, stolicy Turcji. Turcy często kojarzeni są z wybuchowym, silnym temperamentem. I to całkiem trafne skojarzenie - impulsywni, gestykulujący, potrafią eksplodować w sekundę i w sekundę się uspokoić. Głośne rozmowy a nawet krzyki to element ich kultury i bardzo rzadko towarzyszą mu prawdziwy gniew czy złość. Turcy mają gorąca krew, ale i otwarte serca. Są niezwykle rodzinni, gościnni i opiekuńczy. Starsze pokolenie wciąż przestrzega wielu surowych norm pisanych zasadami islamu (mężczyźni na przykład zupełnie nie potrafią rozmawiać z kobietami), ale już młodsze pokolenie jest zupełnie zeuropeizowane. Turcy lubią i potrafią się bawić, żyją skromnie i pracowicie. Cały dzień zajmują się prowadzeniem małych i większych biznesów, opiekują się rodziną, ale wieczorami, wszyscy, starsi i młodsi, spotykają się blisko domu, by wspólnie zjeść przepyszną kolację i porozmawiać.

Styl kulinarny

Kuchnia turecka jest prosta. Jej bazę stanowią ryż, różnego rodzaju placki i naleśniki. Wspaniała turecka pizza w kształcie łódeczek jest słynna na całym świecie, koniecznie trzeba jej spróbować. Dzięki doskonałym warunkom śródziemnomorskiego klimatu, przez cały rok dostępne są tu fantastyczne owoce i warzywa. Królem warzyw zdecydowanie jest bakłażan,  z którego zjemy pastę, zupę, sos, kotlety. Bakłażana się piecze, dusi, grilluje. Słowem – warto w Turcji skosztować tego filetowego warzywa, smakuje jak nigdzie indziej na świecie. Bardzo ciekawym zjawiskiem jest turecki street food. Jednym z jego flagowych dań jest balık ekmek, czyli pszenna bagietka z grillowaną lub smażoną rybką z dodatkami. Pyszne i proste danie. Na ulicy, z wózków i straganów bez problemu kupimy też dziesiątki rodzajów kebabów. Nie warto nawet opisywać, jak są pyszne i jak bardzo to, co znamy pod nazwą kebab nie ma z nim nic wspólnego. Doskonale zgrillowane kawałki aromatycznego mięsa z cebulą i pikantnym sosem w chrupiącym placku lub podawane na ryżu czy pieczywie – nie można być w Stambule i nie zjeść kebaba. Turcy kochają mięso, podstawowym jest baranina. Ze względu na dość wysokie ceny mięsa w porównaniu do innych składników spożywczych, ubite zwierzęta wykorzystuje się w całości a najlepszymi kąskami są zazwyczaj podroby. Faszerowane jelita czy chrupiące wątróbki w sosie z mięty, jogurtu i czosnku nie są oczywistym daniem w restauracyjnej karcie, ale warto ich poszukać. Tureckie desery są niezwykle słodkie. To często płatki ciasta filo, nasączonego miodem lub syropem cukrowym czy melasą, z dodatkami. Wspaniałe baklavy i rachatłukum (lokum) to dość kaloryczne, ale wybitnie tureckie słodycze. Jeśli musicie lub nie musicie dbać o linię, koniecznie ich spróbujcie!

Ciekawostka

Niezwykłym daniem tureckim jest tovuk gogsu. Jest to mleczny deser z… piersi kurczaka. Doprawiany podobnie jak ryż na mleku, cukrem i cynamonem, ze środkiem mięsnym, podawany jest z lodami i bitą śmietaną. Odważcie się, warto.