Idzie wiosna! Nareszcie po długich zimowych miesiącach możemy cieszyć się światłem, słońcem i ciepłymi powiewami wiatru. Już wkrótce zobaczymy na drzewach pierwsze pąki. Wszystko wokół nabiera kolorów, pachnie, śpiewa i się zieleni! Wiosna to dobry moment, aby wprowadzić do naszych wnętrz zielone akcenty. Kolor ten ma zbawienny wpływ na nastrój, wnosi do domu radość i optymizm.
Nadzieja ma kolor zielony
„Zielono mam w głowie i fiołki w niej kwitną” – pisał swego czasu poeta. Zieleń to kolor optymistów. Symbolizuje spokój i radość, szczęście i powodzenie. Kojarzy się z wiosną i początkiem nowego życia. Wnosi spokój, poczucie stałości i równowagi. Dawniej malowano w szkołach ławki na zielono, bo kolor ten działa uspokajająco i wyciszająco. Świeża, soczysta zieleń poprawia nastrój i ożywia, dlatego doskonale sprawdza się we wnętrzach. Zwłaszcza kuchnie są idealnym tłem dla zielonych dekoracji. Dodatkowym plusem zieleni jest to, że dobrze komponuje się z większością kolorów, no może poza czerwonym i niebieskim. Pięknie wygląda z fioletem, świetnie ożywia szarości i beże, pasuje do turkusów i brązów, a w połączeniu z białym i czarnym prezentuje się po prostu doskonale.
Butelkowa czy seledynowa?
Jeśli przyjrzymy się wnętrzarskim trendom, to zobaczymy, że kolor zielony od dłuższego czasu nie wychodzi z mody. I choć dobrze prezentuje się w różnych stylistykach, to jednak ciemna, butelkowa zieleń bardziej „przystoi” tradycyjnym, klasycznym kształtom i lepiej wygląda we wnętrzach w stylu vintage, za to świeży, jasny seledyn lepiej prezentuje się w formach prostszych, nowocześniejszych. Sprzęt AGD w kolorze soczystej zieleni, jaskrawozielone naczynia, garnki, sztućce, doniczki – to wszystko jest zdecydowanie trendy. Zieleń wprowadzimy do kuchni bardzo łatwo, zależy tylko, co chcemy mieć w tym kolorze. Mogą to być fronty szafek kuchennych, może być stół z krzesłami lub bez, może być fototapeta z mocnym, pojedynczym zielonym motywem, na przykład liściem w skali makro. Czasem wystarczą pojedyncze akcenty, na przykład doniczki czy zasłonki na neutralnym tle.
Akcent na greenery
Kolor zielony możemy wykorzystywać nie tylko do aranżacji kuchni, ale również salonu, sypialni czy pokoi dziecięcych. Zielony komplet wypoczynkowy na tle szarej lub beżowej ściany, zasłony z motywem roślinnym, zielono-szare poduszki – i już mamy piękny pokój dzienny. Czasem wystarczy zielony dywanik, zielona poduszka albo abażur od lampy. Rząd zielonych doniczek na jasnym parapecie też wygląda świetnie. Świeża, soczysta zieleń – greenery, kolor minionego roku, dobrze współgra ze współczesnymi, minimalistycznymi, często monochromatycznymi wnętrzami. Trzeba jednak uważać, aby nie było jej zbyt dużo, bo może rozpraszać. Ciemna zieleń, często pod postacią tradycyjnych roślinnych motywów, koresponduje z kolei z wnętrzami w stylu retro. W nadmiarze może być jednak przytłaczająca. Dobierajmy odcień zieleni w zależności od upodobań – w wersji tradycyjnej lub nowoczesnej. I jedna, i druga będą na czasie.
Tonący w zieleni
Kolor zielony sprawdza się idealnie także przy dekorowaniu stołów, i to nie tylko przy okazji świąt. Jeśli zieleń ma być kolorem przewodnim, na tło wybieramy neutralne barwy: beże, biele, szarości. Z kolei jeśli na stole kładziemy bieżnik czy obrus w intensywnym zielonym kolorze, wówczas zastawa powinna być stonowana. Możemy też zrobić na odwrót: na jasnym, na przykład kremowym lub szarym obrusie postawić zielone talerze, kubki i serwetki z zielonym motywem. Dobrze będzie wyglądała kombinacja neutralnych i żywych kolorów. Możemy cały stół zaaranżować w zieleni, ale pod warunkiem, że zestawimy różne odcienie tego koloru, spokojniejsze i bardziej intensywne, ciemniejsze i jaśniejsze. Na przykład ciemnozielony obrus częściowo przykryjemy lnianymi serwetkami w kolorze jasnej, spokojnej zieleni, a talerze będą albo neutralne, na przykład białe, albo również zielone. Idealnie będzie, jeśli serwetki będą łączyły w sobie oba odcienie zieleni oraz neutralne tło. Doskonale zagra też na stole kwiatek w zielonej doniczce lub bukiet ciętych kwiatów z przewagą zieleni i bieli. Możemy też na zielono-neutralne tło wprowadzić jeden akcent z zupełnie innej gamy kolorów, na przykład ostry róż żółty lub fioletowy – na zasadzie kontrastu. Trzeba jednak dobrać ten kontrastowy kolor umiejętnie, bo łatwo o pomyłkę.